Jak powszechnie wiadomo w Polsce trzeba swoje odczekać, nim pacjent spotka się ze specjalistą. I nie tylko dlatego, że lekarzy brakuje. Również dlatego, że w publicznej ochronie zdrowia nie ma tego, co jest w komercyjnej, czyli jednolitego i sprawnego systemu elektronicznej rejestracji. Minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że stworzenie centralnej e-rejestracji do przychodni i poradni traktuje priorytetowo.
Kiedy? Spokojnie. Nie od razu Kraków zbudowano i nie od razu pojawi się centralna e-rejestracja. We wtorek (16 kwietnia) w Programie Trzecim Polskiego Radia pani minister poinformowała, że pierwszym etapem wdrażania powszechnej e-rejestracji będzie możliwość umawiania wizyt „do kilku określonych specjalistów”. Jeszcze nie ustalono, którzy to specjaliści będą – rzecz jasna poza pacjentami – testerami pionierskich poczynań.
– Pierwsze elementy e-rejestracji będę chciała wprowadzić od 1 czerwca – wyjawiła Izabela Leszczyna.
Wdrażanie scentralizowanej elektronicznej rejestracji będzie procesem złożonym i rozłożonym w czasie. Ministerstwo Zdrowia chciałoby, aby był zakończony w tej kadencji.
O tym, że taki system jest potrzebny mówi się bodaj od kilkunastu lat i jak dotąd nie wypracowano odpowiedniego rozwiązania, choć takie rozwiązania informatyczne są w ofercie kilku wiodących firm pracujących na dla sektora ochrony zdrowia.
– Na pewno w tej kadencji dostępność do lekarzy będzie większa, a kolejki do lekarzy krótsze – zadeklarowała szefowa resortu zdrowia.
Izabela Leszczyna, goszcząca w programie „Bez uników”, podkreśliła, że ważne jest „byśmy mogli odwoływać wizyty, na które nie możemy przybyć., by nie było wolnych slotów, okienek”.
A co z osobami, które – z różnych przyczyn – nie będą mogły korzystać z rejestracji wizyt via internet? Dla nich będzie również dedykowana infolinia:
– Dziś osoby starsze, seniorzy mają telefony i dzięki infolinii będą mogli się rejestrować – podkreśliła pani minister.
A co z tymi osobami, które nie mają telefonów? O to nie zapytano Izabeli Leszczyńskiej.