Zaczął się na dobre sezon grypowy, a i – twierdzą zakaźnicy – można mówić o dużej fali zachorowań na COVID-19. Czy wszyscy chorzy wolą kurować się w domach? No, nie. Tak nie jest. Przynajmniej tak wynika z sondażu agencji badawczej SW Research. „Chorzy Polacy idą do pracy” i już z grubsza wszystko jest jasne. Przejdźmy do szczegółów.
Będąc chorymi pracują nie dlatego tylko, że są pracoholikami (tacy też się zdarzają). Blisko 38 proc. respondowanych podkreśla, że idzie z infekcją do pracy, bo nie ma ich kto zastąpić.
Okazuje się, że co drugi Polak (50,3 proc.) chodzi do pracy z infekcją i gorączką. Co trzeci (33,2 proc.) przyznaje, że robi tak od czasu do czasu, co jedenasty (11,3 proc.) twierdzi, że często, a 5,8 proc. bardzo często.
Dlaczego, czy tylko dlatego, że pod ich nieobecność na czas kurowania się, nie ma ich kto zastąpić? Nie tylko z takiego powodu.
KUROWANIE SIĘ Z CHOROBY KOSZTUJE
Uczestniczący w badaniach jako inne przyczynki wskazali względy ekonomiczne (tak odpowiedziało 38,7 proc. respondentów) – bo na chorobowym płaci się 80 proc. uposażenia.
Powodem jest także zbyt duża liczba obowiązków, która może nawarstwić się podczas ich nieobecności w pracy (37,6 proc.)
Blisko 30 proc. twierdzi, że idzie do pracy z infekcją, bo boi się reakcji swojego szefa.
Aż 25,3 proc. przyznaje, że nie może szybko zobaczyć się z lekarzem, który mógłby przepisać zwolnienie oraz zalecić odpowiednie leczenie.
GDZIE NAJŁATWIEJ CHWYCIĆ INFEKCJ Ę
W jakich to sytuacjach Polacy najczęściej „chwytają” grypopodobną, grypową lub covidową (6 grudnia było ponad 3 tys. zakażonych SARS-Cov-2)?
Co trzeci Polak przyznał, że najczęściej zaraża się od jednego z członków rodziny, który „przyniósł coś” z pracy, szkoły lub przedszkola.
Blisko 30 proc. zaraziło się w pracy, szkole, lub na uczelni, 18 proc. podczas zakupów, 15 proc. w komunikacji miejskiej, 16 proc. w przychodni pełnej chorych ludzi.
Blisko 50 proc. przyznało, że najczęściej choruje, gdy przemarznie i przemoknie (48,3 proc.). Powodem niższej odporności i zachorowania jest też często przemęczenie codziennymi obowiązkami (31,3 proc.)… Sezon infekcji górnych dróg oddechowych trwa do wiosny.