Pogotowie ratunkowe swoich pacjentów nie żywi. Często jednak przekazuje ich do szpitali, co u niektórych chorych wywołuje strach. Bo boją się nie tylko leczenia, ale i szpitalnego żywienia. Wkrótce te ostatnie obawy powinny minąć, bo będą mieli zapewniony „Dobry posiłek w szpitalu”. Przedstawiamy szczegóły tej kulinarno-dietetycznej rewolucji!
Nie stanie się to pojutrze, ale wówczas, gdy PiS wygra wybory. Jest nadzieja, że jeśli rządy przejmie obecna opozycja, to też sprawi, że zaistnieje „dobry posiłek w szpitalu". Na razie jest projekt rozporządzenia minister zdrowia w sprawie programu pilotażowego w zakresie edukacji żywieniowej oraz poprawy jakości żywienia w szpitalach. Opublikowany został 14 września. Jak ktoś miałby chęć zapoznać się z tym dokumentem, to zamieszczamy go jako załącznik do tego tekstu.
Jakby komuś umknęło, to przypominamy, że program „Dobry posiłek w szpitalu” ogłosiło (5 września) PiS w ramach obietnic wyborczych składanych społeczeństwu. Gwoli ścisłości z podobny projekt, na mniejszą skalę, był przedmiotem dyskusji w zeszłym roku.
To wróćmy do tego, co jest teraz, a ma być faktem (prawdopodobnie) już od roku 2024.
Jeśli uda się teorię wprowadzić do praktyki, to z w szpitalach nie będzie już wydawanych śniadań takich, że jak pacjent zobaczył, co ma na talerzu, to mu się pogorszyło. A na talerzu jest skromnie (nie wszędzie, trzeba to zaznaczyć), bo obecnie średnio tzw. dzienna stawka żywieniowa w szpitalach mieści się między 6 a 11 zł. Są jednak szpitale, w których na żywienie jednego pacjenta wydaje się nawet ponad 20 zł (dobowo).
Jak to kiedyś pisała NIK w jednym z wielu raportów: „Wyżywienie chorych w szpitalach mieści się w zakresie pojęcia świadczenia opieki zdrowotnej wykonywanego w podmiotach leczniczych, udzielających świadczeń w trybie stacjonarnym i całodobowym. Tym samym, podmiot leczniczy udzielający świadczeń zdrowotnych zobowiązany jest, w ramach umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zawartej z Narodowym Funduszem Zdrowia, zapewnić pacjentom wyżywienie adekwatne do stanu zdrowia”.
Ma być lepiej bo w omawianym rozporządzeniu, które „określa program pilotażowy w zakresie poradnictwa dietetycznego oraz poprawy jakości żywienia w szpitalach pod nazwą „Dobry posiłek w szpitalu”, zwany dalej programem pilotażowym”, podwyższa się wymiar dziennej stawki żywieniowej o 25 zł „za osobodzień pobytu na oddziale”.
Ważna uwaga: do programu pilotażowego kwalifikuje się świadczeniobiorców przyjętych do szpitala, którzy nie są żywieni dojelitowo lub pozajelitowo lub nie przebywają na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
W związku z wprowadzeniem pilotażowego programu znacznie więcej pracy będą mieli nie tylko zaopatrzeniowcy (jeśli szpital prowadzi własną kuchnię) i dietetycy. Koniecznym będzie opracowanie jadłospisu na co najmniej tydzień. Będą zobligowani do wyszczególnienia składu posiłku. Nie tylko jego wagi i kaloryczności, ale także wartości odżywczych, a także obecności alergenów itd.
W szpitalu poza dietą podstawową obowiązują także inne diety:
- lekkostrawna,
- łatwostrawna z ograniczeniem tłuszczu,
- łatwostrawna z ograniczeniem substancji pobudzających wydzielanie soku żołądkowego,
- ubogoresztkowa,
- z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów
- o kontrolowanej zawartości kwasów tłuszczowych,
- bogatoresztkowa,
- bogatobiałkowa,
- niskobiałkowa,
- eliminacyjna,
- papkowata,
- płynna,
- wzmocniona,
- do żywienia przez zgłębnik lub przetokę.
Jak to się mówi: lepiej późno niż wcale. Od lat wszyscy wiedzą, że żywienie szpitalne, jak jest, takie jest. Cieszy więc, że minister zdrowia Katarzyna Sójka w uzasadnieniu do projektu rzeczonego rozporządzenia podkreśla, że „Dobrze odżywiony świadczeniobiorca szybciej powraca do zdrowia i tym samym może krócej przebywać w szpitalu, co korzystnie wpływa na jego ogólny stan zdrowia fizycznego i psychicznego, a także obniża całkowity koszt leczenia. Niedożywienie albo niewłaściwie dobrana dieta może negatywnie wpływać na przebieg choroby i rekonwalescencję, wydłużać pobyt chorego w szpitalu, a w konsekwencji zwiększać koszty jego leczenia”.
Wszystkim odbiorcom treści publikowanych na wpr.pl życzymy, by nie musieli na sobie sprawdzać, jak jest „dobry posiłek w szpitalu".