O ministrze zdrowia, dr. nauk ekonomicznych, Adamie Niedzielskim w ostatnim czasie sporo się mówiło. Negatywnie. Miał ujawnić dane wrażliwe lekarza, który krytykował decyzję szefa resortu ws. wpisywania leków psychotropowych. Opozycja wzięła na bagnety Niedzielskiego i domagała się jego dymisji. Można powiedzieć, że w te głosy wsłuchali się minister Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki. We wtorek (8 sierpnia) podziękował Adamowi Niedzielskiemu za trzy lata służby na stanowisku. Zastąpi go Katarzyna Sójka, lekarz i posłanka PiS.
Ściślej ujmując premier nie tyle zdymisjonował Niedzielskiego, co przyjął jego rezygnację z zajmowanego stanowiska. – Chcę podziękować panu ministrowi Adamowi Niedzielskiemu, ponieważ podjął się tej arcytrudnej funkcji w momencie, kiedy wybuchła światowa pandemia. To był bardzo trudny czas, COVID-19, kiedy nowe, dodatkowe, bardzo skomplikowane zadania, których nikt wcześniej nie testował, nikt wcześniej się nie uczył, musiały być wykonywane – powiedział szef rządu podczas specjalnego briefingu dla mediów.
Mateusz Morawiecki uznał, że „czas kampanii wyborczej to okres, w którym trzeba być szczególnie wrażliwym na jakikolwiek błąd, na jedno słowo za dużo, nawet w momencie, kiedy obnaża się kłamstwa i manipulacje strony przeciwnej".
Możliwe, że na decyzje obu polityków wpływ miało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Adama Niedzielskiego złożone do prokuratury przez prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasza Jankowskiego. W jego opinii minister ujawnił i wykorzystał informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, przekraczając jednocześnie – jako funkcjonariusz publiczny – swoje uprawnienia i działając zarówno na szkodę interesu prywatnego, jak i publicznego. Wyjawił, że lekarz Piotr Pisula przepisał sobie leki psychotropowe, choć krytykował Niedzielskiego za to, że przez jego decyzję pacjenci stracili dostęp do takich medykamentów.
Prezes NRL napisał w zawiadomieniu m.in. „Lekarz poprzez bezprawne działania Ministra Zdrowia doznał istotnego uszczerbku, który sprowadza się do szerokiego naruszenia jego dóbr osobistych i praw gwarantowanych przez Konstytucję RP oraz normy unijne. W sferze interesu publicznego ucierpiało w szczególności zaufanie obywateli do instytucji państwowej, jaką jest Ministerstwo Zdrowia. W konsekwencji, wypełnienie przez Adama Niedzielskiego znamion czynu zabronionego skutkowało, w sposób nieodwracalny, pogwałceniem zasad demokratycznego państwa prawa i naruszeniem norm prawnych”.
Adam Niedzielski 26 sierpnia 2020 r. zastąpił na stanowisku prof. Łukasza Szumowskiego. Wcześniej był prezesem NFZ. Premier miał wystąpić jeszcze we wtorek do prezydenta RP o zmianę w składzie Rady Ministrów na stanowisku ministra zdrowia.