Daty jesiennych wyborów do parlamentu jeszcze nie ogłoszono, a kampania wyborcza już od tygodni trwa. Minister zdrowia Adam Niedzielski odwiedził (17 lipca) SP ZZOZ w Kozienicach, gdzie mówił m.in. o tym, jak wzrosły i wzrastają wynagrodzenia w ochronie zdrowia. W spotkaniu z mediami uczestniczył również Filip Nowak, prezes NFZ.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że blisko 16 mld zł wpłynie do placówek ochrony zdrowia w związku ze wzrostem wynagrodzeń.
– Dzisiaj (17 lipca - wpr.pl) szpitale dostaną nowe wyliczenie z NFZ z poszczególnych oddziałów, jak będą wyglądały ich budżety po przeprowadzeniu podwyżki.
Od 1 lipca podniesione zostały minimalne wynagrodzenia dla pracowników systemu. Jest to systemowe rozwiązanie, skutkujące co roku podwyżkami wynagrodzeń zarówno w strefie białej (bezpośrednio związanej z leczeniem pacjentów), jak i szarej (związanej z obsługą pozamedyczną publicznego systemu ochrony zdrowia). W tym roku w obu grupach po 1 lipca płace wzrosły średnio o 12 proc.
Według GUS, w porównaniu do innych sektorów gospodarki w Polsce, wynagrodzenia w ochronie zdrowia rosną najszybciej.
– Przygotowaliśmy rozwiązanie, dzięki któremu do systemu ochrony zdrowia łącznie w ciągu roku trafi ponad 15 mld zł – zapowiedział w Kozienicach (a potem na swoim twitterowym profilu) Adam Niedzielski.
Na te ponad 15 mld zł składają się:
- kompensacja wzrostu minimalnych wynagrodzeń (6,91 mld zł),
- wzrost pozostałych wynagrodzeń i pokrycie inflacji (7,48 mld zł) oraz
- wzrost wycen w najbardziej podstawowych zakresach (interna, chirurgia ogólna, położnictwo – 0,66 mld zł).
Minister zapowiedział, że jeszcze dziś palcówki szpitalne otrzymają z NFZ nową wysokość ryczałtu, dzięki czemu – w opinii ministra zdrowia – „odwróci się tendencja do wzrostu zadłużania szpitali”. Łącznie z tego tytułu w 2023 r. do szpitali trafić ma dodatkowo 3,14 mld zł.
Prezes NFZ Filip Nowak powiedział:
– Ponad 95 proc. placówek medycznych, które uzyskają nowe finansowanie ma zagwarantowane środki nie tylko na wzrost minimalnego wynagrodzenia. Ok 4 proc. szpitali borykających się z problemami może skorzystać z pomocy NFZ. Wspólnie będziemy szukać rozwiązania – wskazał prezes NFZ.
Na czym ma polegać to wspólne szukanie, tego prezes Filip nie wyjawił. Zaznaczył jednak, że trzeba podpisać ok. 35 tys. aneksów zwiększających wartość kontraktów z NFZ i to się już dzieje. Dobra wiadomość to taka, że obie strony podpisały już 75 proc. aneksów.