logo wpr

edytuj
Projekty UE

W Polsce – jak na razie – rowerzyści i „hulajnogowcy” nie mają obowiązku jeżdżenia w kaskach. Ani dorośli użytkownicy, ani tym bardziej dzieci. Możliwe, że taki obowiązek zostanie wprowadzony. Ministerstwo Infrastruktury przeprowadzi w tej sprawie tzw. konsultacje społeczne i eksperckie. Kask na głowie może uratować życie.

Co do tego nie ma wątpliwości. Raczej nie będzie sprzeciwu wobec obowiązku używania kasku przez nieletnich. Wątpliwości mogą pojawić się, gdyby takim rygorem, powiązanym z mandatami, objęci byli także dorośli.

Przy upadku „na głowę” kask nie daje gwarancji, że „nic się nie stanie”, ale z pewnością lepiej chroni czaszkę niż… czapka z daszkiem.

Żeby ratownictwo medyczne miało mniej pacjentów…

W 2024 r. doszło do 3788 wypadków z udziałem rowerzystów. Zginęło w nich 168 osób, a rany odniosło 3450. W 2024 r. rowerzyści stanowili ok. 6,9 proc. wszystkich sprawców wypadków drogowych (1364 wypadki zawinione przez rowerzystów, 86 ofiar śmiertelnych). Rzecz jasna ci, którzy nie zginęli na miejscu i ranni byli pacjentami Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Coraz więcej na chodnikach i ulicach jest śmigających hulajnóg.

W Polsce w latach 2022–2024 doszło do 1842 wypadków z udziałem użytkowników hulajnóg elektrycznych. Poszkodowani zostali zarówno hulajnogowcy (11 zabitych, 537 rannych), jak i piesi (2 osoby zabite, 189 rannych) oraz rowerzyści (128 rannych).

W 2024 r. w statystykach policyjnych odnotowano znaczny wzrost liczby takich wypadków, z poziomu 540 w dwóch poprzednich latach do 754. Ma to również swoje odzwierciedlenie w liczbie osób rannych (wzrost o 47 proc., z ok. 450 do 661). Liczba osób zabitych wzrosła z 3 do 5 w skali roku.

O ile liczba wypadków wzrosła w minionym roku o niemal 40 proc., o tyle w przypadku kolizji wzrost był jeszcze wyższy, na poziomie ok. 43 proc. Zanotowano 1861 takich zdarzeń, podczas gdy rok wcześniej było ich 1298.

Czym różni się „kolizja drogowa” od „wypadku drogowego”

Wyjaśniamy, bo często te pojęcia postrzegane są jako tożsame.

Kolizja drogowa to zdarzenie w ruchu lądowym, które charakteryzuje się brakiem ofiar śmiertelnych, brakiem poważnych obrażeń ciała. Ewentualne naruszenie „czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia” trwa poniżej 7 dni. Jeśli przekroczona zostanie ta granica, to kolizja kwalifikowana jest już jako wypadek.

Wypadek drogowy prawo definiuje jako „zdarzenie mające miejsce w ruchu lądowym, spowodowane poprzez nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w tym ruchu, którego skutkiem jest śmierć jednego z uczestników lub obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni”.

Jeśli zostałby wprowadzony obowiązek jazdy w kasku, to wraz z nim wprowadzone zostałyby sankcje prawne za nieprzestrzeganie tego rygoru.

W Europie różne jest podejście do „kaskowego” obowiązku

Jakiej wysokości byłyby to mandaty? Za wcześnie jest na określanie takiego taryfikatora.

W Szwecji kask jest obowiązkowy dla osób do 15. r. życia jeżdżących rowerami mechanicznymi oraz wspomaganymi przez silniki elektryczne. Hulajnogowcy nie muszą używać kasków. Za jazdę rowerem bez kasku dostaje się mandat – 500 koron (ok. 192 zł).

Prawo federalne w Niemczech nie nakłada obowiązku jazdy rowerem/hulajnogą w kasku. Rządy niektórych landów, podobnie jak polski, zastanawiają się nad wprowadzeniem nielimitowanej takiej regulacji. W przypadku dzieci obowiązek noszenia kasku zależy od landu. W Berlinie dla dzieci do 12 lat jest to obowiązkiem, gdzie indziej jest tylko zaleceniem.

W Portugalii wszyscy, bez względu na wiek, jeżdżący elektrycznymi rowerami/hulajnogami bez kasku ryzykują ukaranie mandatem – od 60 do 300 euro.

We Francji kaski są obowiązkowe dla dzieci poniżej 12. r. życia. Gdy dziecko go nie używa, to rodzice mogą zapłacić grzywnę, do 750 euro. Zalecane jest, by dorośli też jeździli w kaskach.

Zamiary Ministerstwa Infrastruktury mają poparcie lekarzy

Oni wciąż apelują do rowerzystów i hulajnogowców o zakładanie kasków.

„Gram prewencji jest wart dużo więcej niż kilogram leczenia” – podkreśla neurochirurg dr Łukasz Rakasz, apelując o wprowadzenie obowiązku zakładania kasków.

W „Wywiadzie medycznym” w TVN24+ dr Rakasz (ordynator Oddziału Neurochirurgii w Szpitalu Dziecięcym im. prof. J. Bogdanowicza w Warszawie) podkreślił, że konsekwencje wypadków są „dużo mniejsze”, jeśli poszkodowani mieli na głowie kask.

„To jest bardzo dobrze udowodnione przez badania naukowe, że nic tak nie zmieniło wyników leczenia urazów głowy, jak wprowadzenie kasków. Przeżywalność tych pacjentów nieproporcjonalnie wzrosła” – podkreślił specjalista.

Lekarze z Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu złożyli w Ministerstwie Zdrowia oraz Ministerstwie Infrastruktury petycję, w której domagają się wprowadzenia obowiązku jazdy w kaskach dla wszystkich użytkowników jednośladów. Ratownicy medyczni popierają ten apel...

 

 

Edytuj
WPR Katowice
Zobacz także
Dyspozytornie
Jednostki terenowe
Rejony
Kursy medyczne