Czym skorupka za młodu nasiąknie… Znacie to porzekadło. Jego sens wpisuje się w to, co z grubsza określa się mianem akcji profilaktycznych. I Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach ma swój udział w ich organizacji, czego dowodem są podziękowania tym, którzy te akcje prowadzą, od tych, którym są one dedykowane.
Czy warto przybliżać przedszkolakom zasady udzielania pierwszej pomocy?
Jacek Boroń (Dział Organizacyjny WPR w Katowicach) uważa, że nie tylko można, ale i należy.
– Nie należy spodziewać się, by kilkuletnie dziecko można było nauczyć wykonywania RKO. Można ukształtować w nim pewne nawyki, które mogą być pomocne w tzw. kryzysowych sytuacjach. Ratownicy wyjaśniają najmłodszym, co należy zrobić, gdy widzą – dajmy na to – że mama nagle straciła przytomność. Uczą ich, że trzeba zadzwonić pod numer 112. Myślę, że wielu przedszkolaków tę lekcję zachowuje w pamięci. I jak pokazuje rzeczywistość, bywa i tak, że dzięki tej wiedzy ratują życie rodzica…
Podobnego zdania jest Anna Grzywna, kierująca Ośrodkiem Szkolenia WPR w Katowicach:
– Rocznie organizujemy ponad sto takich edukacyjnych wizyt...
Schemat takiej akcji „czym skorupka za młodu…” jest prosty.
Do przedszkola lub szkoły przybywa zespół ratownictwa medycznego. Gdy to jest możliwe, docierają tam ambulansem. Dzieci lubią poznawać przeróżne tajniki, a takimi są dla nich zakamarki karetki. To po pierwsze.
Po drugie: taki „manewr” z zastosowaniem ambulansu sprawia, że dzieci uważniej słuchają tego, co mają im ratownicy do przekazania… A że instruktarze przypadają dzieciom do gustu i są zadowolone z wizyt ratowników-edukatorów, to potem im (lub/i Pogotowiu) dziękują. Pięknymi laurkami.