DLA RATOWNIKÓW DLA PACJENTÓW DLA LEKARZY | 30 listopada 2017
Fot.: WPR
Ciężką przeprawę mieli ratownicy medyczni Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach pracujący w Żorach i Jastrzębiu-Zdroju z kolejnym agresywnym pacjentem. Chciał ich pobić, ale mu się nie udało. Udało mu się nieco zdemolować ambulans. W Andrzejki delikwent jeszcze trzeźwiał.
Późnym wieczorem w środę (29 listopada) zespół ratownictwa medycznego z Żor otrzymał zgłoszenie, że pomocy potrzebuje mężczyzna ranny w głowę, leżący na schodach w jednej z posesji przy ul. Wodzisławskiej. Do pacjenta pojechał zespół podstawowy (dwóch ratowników medycznych). W wskazanym miejscu zastali mocno pijanego i śpiącego 50-latka z głęboką raną łuku brwiowego. Pan ów niewiele wiedział, jak się znalazł na schodach i dlaczego z głowy leje mu krew. W tym czasie nic nie wskazywało, że może być agresywnym.
Mężczyznę wstępnie opatrzono. Posadzono w karetce. Wówczas kierowniczka zespołu powiedziała mu, że będzie przewieziony do szpitala, gdyż tak się postępuje z pacjentami z ranami głowy.
I pacjent zmienił się. Zaczął wyzywać ratowników od najgorszych i wymachiwać rękoma. Był zapięty pasami do siedzenia, więc miał ograniczoną zdolność do poruszania się. Był nie tylko pijany w sztok, ale i wściekły. Chciał wybić ze złości z tzw. łokcia szybę, ale tak wytrzymała cios. Gdy usłyszał, że zespół wezwał na pomoc policję, to powtórzył uderzenie. Tym razem szyba nie wytrzymała.
Nim na miejsce przyjechała policja, to pijak usiłował jeszcze uderzyć ratowniczkę. Zespół z Żor wezwał także karetkę z Jastrzębia-Zdroju, by przewieźć nią delikwenta do szpitala. Przyjechali policjanci. Ich też wulgarnie zbeształ 50-latek. Uspokojonego przewieziono ambulansem do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie został gruntownie opatrzony.
– Należy spodziewać się, że wkrótce będzie się przed sądem tłumaczył ze swego zachowania. To nie pierwszy przypadek agresji pacjenta wobec ratowników w naszym rejonie działania. Sam tego doświadczyłem– informuje Artur Habrajski, ratownik WPR w Katowicach.
– W przeszłości mieliśmy już mocno pobitych ratowników. Bywało, że obrzucano kamieniami karetki jadące na sygnale, że niosącym pomoc ratownikom niszczono sprzęt. Opluwają ratowników, grożą im śmiercią. Kiedy dochodzi do sytuacji zagrożenia ratowników i sprzętu, nie można tego pozostawić bez kary. Ratownik musi się czuć bezpiecznie, nie może czuć się zagrożony, jeśli udziela pomocy drugiemu człowiekowi – podkreśla Artur Borowicz, dyrektor WPR w Katowicach.
29 maja 2023
29 maja 2023
29 maja 2023
29 maja 2023