Zachęcam do tego, by osoby starsze, schorowane, szczególnie te mieszkające samotnie, zaopatrzyły się w „kopertę życia” lub ich bliscy i znajomi za nie to uczynili. Proszę lekarzy rodzinnych, by swoim pacjentom wypełniali karty informacyjne, by przybliżyli im cel akcji - apeluje ARTUR BOROWICZ, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Ma Pan w swojej lodówce „Kopertę życia”?
Mam. Choruję na cukrzycę. Szewc wcale nie musi chodzić bez butów, ma przykład idzie z góry.

Akcja „Koperta życia” adresowana jest do seniorów, do ludzi powyżej 65. roku życia.
Nie tylko. Adresatami tej akcji są także młodsze osoby, chore i leczące się. Osobiście uważam, że bezpieczeństwa nigdy nie za wiele, a koperta z ważnymi informacjami dla ratowników medycznych nie zajmuje dużo miejsca w lodówce.

Dlaczego w lodówce?
„Koperta życia” to wspólna akcja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Koperta zazwyczaj jest plastikowa, a w niej umieszczona jest dwustronna karta informacyjna...

Dotycząca posiadacza „koperty życia”?
Oczywiście. Karta informacyjna zawiera:
• dane o kontakcie do najbliższych osób posiadacza takiej karty,
• informacje o zdiagnozowanych chorobach, uczuleniach na leki, pokarmy, inne substancje, spis leków jakie się przyjmuje oraz inne istotne informacje, które mogą mieć znaczenie w sytuacji, gdy pogotowie ratunkowe musi przewieźć posiadacza „Karty życia” do szpitala.

A dlaczego do lodówki? Bo lodówka jest w każdym domu. Kopertę, przypomnę: najczęściej plastikową, należy położyć w widocznym miejscu. Można też z pomocą magnesu przykleić kopertę do ściany lodówki. Przyjęło się, że „kopertę życia” przechowuje się w lodówce lub przymocowaną do lodówki o czym informują specjalne nalepki z napisem „tu jest KOPERTA ŻYCIA”. Jedną umieszcza się na lodówce, drugą od wewnętrznej strony na drzwiach wejściowych do mieszkania.

Babcia chce mieć „kopertę życia”. Czy ona wypisuje w karcie informacyjnej dane, o których Pan wspomniał.
Babcia może wypełnić, winna złożyć swój podpis na karcie informacyjnej, ale dane medyczne powinien potwierdzić podpisem i pieczątką lekarz rodzinny lub inny, u którego leczy się dana osoba. Dodam, że informacje należy co jakiś czas aktualizować, np. w przypadku zmiany leków.

„Koperta życia” ma ułatwić pracę ratownikom...
Nie chodzi o to, by tylko ratownikom medycznym było łatwiej i szybciej. Chodzi o to, że informacje podane w kopercie życia pomagają w podjęciu odpowiednich działań ratujących życie. Jest taka oto sytuacja: pogotowie zostało wezwane do seniora cierpiącego na chorobę niedokrwienną serca i nadciśnienie. Ratownicy wchodzą do mieszkania. Tam zastają pacjentkę i sąsiadkę, która ich wezwała. I widzą, że w tym domu w lodówce jest „koperta życia”. A w niej informacje bardzo przydatne nie tylko dla ratowników, ale i dla szpitala, w przypadku konieczności hospitalizacji.

Gdyby nie było koperty, to trzeba byłoby przeprowadzić stosowne wywiad u pacjentki, albo w jej domu, albo w szpitalu. A to trwa minimum te kilka minut. Co to jest kilka minut? - ktoś może spytać. To odpowiadam: dla zdrowego niewiele, a dla chorego może oznaczać życie.

Czy w województwie śląskim akcja jest prowadzona we wszystkich gminach?
Mam nadzieję, że jeśli nie jest, to wkrótce będzie. Dużo dla popularyzacji tej akcji czyni marszałek śląski. Przypomnę, że jest Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego jest organizatorem Senioraliów – plenerowych spotkań z seniorami, podczas których promowana jest także akcja „Koperta życia”.

Podsumowując...
Zachęcam do tego, by osoby starsze, schorowane, szczególnie te mieszkające samotnie, zaopatrzyły się w „kopertę życia” lub ich bliscy i znajomi za nie to uczynili. Proszę lekarzy rodzinnych, by swoim pacjentom wypełniali karty informacyjne, by przybliżyli im cel akcji. Bo każda akcja, która pomaga w ratowaniu życia powinna być popularyzowana przez lekarzy!

Wszystko o KOPERCIE ŻYCIA na stronie seniorzy.slaskie.pl (zakładka koperta życia).